Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogólna moja opinia na temat pierwszego roku jest taka, że jest to czas przyjemny pod względem nauki (lecz nie każdy podziela moje zdanie). Nie wydaje mi się by nauki było więcej niż w liceum, często zostaje mi dużo czasu wolnego, którego czasem nie wiem jak spożytkować.
Pierwszy semestr jest dość przyjemny, poza biologią z genetyką, na którą trzeba było poświęcić czas na naukę czy do kolokwium czy do egzaminu w sesji zimowej. Bez dwóch skryptów po 200 stron lub skrupulatnych notatek nie obejdzie się. Po za tym mamy też przez jeden semestr matematykę, która dla tych co mieli rozszerzenie w liceum jest przyjemna a dla tych co nie mieli często niezrozumiała, ale każdy ten przedmiot zdaję. Biofizyka to przyjemna nauka na wejściówki na ćwiczenia lecz ostatnie kolokwium z wykładów wyjątkowo obszerne i niezbyt przyjemnie się tego uczyło. Do tego w pierwszym semestrze doraźna pomoc medyczna i prawo autorskie, na które poświęcało się minimalną ilość czasu.
W drugim semestrze pojawiła się informatyka, ćwiczenia na pracowni komputerowej bardzo przydatne, zbierało się za wykonane zadania punkty. Jednak kolos z wykładów był niepotrzebny i dla wielu osób bardzo uciążliwy. Jest do tego anatomia, którą każdy opiszę w inny sposób zależnie od tego do jakiego prowadzącego trafisz. Jedni będą wymagać wiedzy na każde zajęcia, robić wejściówki i odpytywać z wiedzy ze skryptu, który jest niezrozumiale napisany a inni są wyluzowani, prowadzą zajęcia na spokojne, rozumieją, że jesteśmy jedynie studentami farmacji i robią kolokwia tylko wtedy gdy cały rok ma.
W drugim semestrze jest również botanika farmaceutyczna, przedmiot bardzo obszerny i na który trzeba poświęcić czas czy do egzaminu czy do kolokwium (chyba jak na każdy przedmiot biologiczny) lecz zajęcia są raczej ciekawe, a większość prowadzących przyjaźnie do nas nastawiona.
Do tego wszystkiego są zajęcia prowadzony przez cały rok. Chemia organiczna czyli jeden z najlepiej poprowadzonych i jeden z ciekawszych przedmiotów na pierwszym roku. Materiały do nauki były jednoznacznie ustalone, progi zdawalności niskie, materiał przyjemny tak jak większość prowadzących. Zajęcia w laboratorium kilkugodzinne, ale często robiło się coś ciekawego np. synteza kwasu acetylosalicylowego itd.
Teraz jeszcze opiszę przedmioty, które trwają 2 semestry.
Chemia nieorganiczna. Przedmiot ten też oceniam pozytywnie jednak jak dla mnie jest trochę niepoprawnie poprowadzony. Zwłaszcza kolokwia. Niby materiał łatwy, ale pytania i zadania często niezrozumiałe a pytanie jednokrotnego wyboru miały kilka odpowiedzi. Pisało się głównie na te trójki czy czwórki. Poza kolokwiami i średnimi wykładami zastrzeżeń nie mam. Zajęcia na laboratorium przyjemne.
Język angielski. Najgorszy przedmiot ale ze względu na jego prowadzenie przez prowadzącego. Nie dało się usiedzieć na zajęciach, okropnie poprowadzone, burzący, kolokwia to typowe 3 razy ZZZ. Wiele mogę złych rzeczy o nim powiedzieć.
Jeszcze jest łacina dla wielu wrzut dla wielu, ale jak miałeś ją w liceum jesteś z niej zwolniony.
Podsumowując rok pierwszy to dobry rok.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daję możliwość na rozwój między innymi w PTSF (Polskie Towarzystwo Studentów Farmacji), organizują liczne spotkania naukowe i możliwość dokładnego poznania branży. A perspektywy bardzo szerokie. W większości przypadków to apteka ale jeśli jesteś sprytny i masz perspektywy to może być to firma, laboratorium itp. ale po tych studiach praca w branży jest gwarantowana.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ech... Tyle rzeczy dobrych wymieniłem, ale niestety jak do nauki mam mało zastrzeżeń to do innych studentów to najchętniej tylko źle mogę mówić. Oprócz tego, że nie ma "wyścigu szczurów" i każdy sobie pomaga to jak dla mnie panuje atmosfera sztucznej przyjaźni, izolowania się jednych od drugich. Jak dla mnie nie jest to możliwe by znaleźć sobie bliższych przyjaciół lub jest to bardzo trudne. Brak ludzi o zbliżonych zainteresowaniach co moje. Wiele rzeczy mógłbym złych powiedzieć ale powiem, że liceum pod tym względem to było niebo. O prowadzących pozytywnie pisałem już wyżej.

Jak jest z mieszkaniem?

Wiele osób po pierwszym roku planuje z mieszkanie przenieść się do akademika ponieważ znajduje się przy wydziale i zawsze gdy masz tylko jakąś dłuższą przerwę możesz do niego sobie wrócić. W akademiku raczej spokój, rzadko kiedy głośne imprezy, czy jakieś problemy ze snem czy nauką przez innych mieszkańców. (Jednak zależy to od budynku akademiku z tego co słyszałem w akademiku A jest spokojniej niż w B).

Życie w mieście

Jak mieszkasz w akademiku to nie masz problemów. Potrzebujesz dojazdu do centrum to masz tramwaj, który szybko i sprawnie dojeżdża. Jak masz mieszkanie możesz mieć problemy z dojazdem zwłaszcza gdy masz tylko autobus. Korki i te sprawy, nie ma się co dziwić, Kraków to duże miasto.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Powiem tak. Nauka 9/10, ludzie 2/10. Zależy jakie kto ma szczęście każdy trafia na rożnych ludzi. Jednak pierwszy rok oceniam bardzo pozytywnie,na pewno wyzwanie czeka mnie na drugim czy trzecim, bo z tego co słyszałem nie jest łatwo. Jeśli nie lubisz chemii a biologię a aspirowaleś/aś na lekarski może Ci się nie spodobać, bo najważniejsze są te przedmioty chemiczne, a nie chce czytać później komentarzy niespełnionych osób co nie dostały się na lekarski, jaka to farmacja nie jest okropna i nie ma po niej perspektyw. Po za tym nauka zawsze jest tak jak na każdym kierunku medycznym. Pozdrawiam i serdecznie polecam farmację!