Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki wiele więcej niż w liceum, ale czas na pasje i chwilę ze znajomymi można znaleźć pod warunkiem dobrej organizacji. Nic nie działa lepiej niż systematyczna nauka materiału. Z moim spostrzeżeń także wynika, że osoby które przyszył na ten wymagający kierunek "od tak sobie", bez powołania mają problem z pogodzeniem studiów i normalnego życia albo też oddają się wszystkim innym przyjemnością tylko nie nauce, co później ma opłakane skutki.
Im dalszy rok tym mniej książek dobrych lub dostępnych. Da się przeżyć studia bez ich kupowania, bo przynajmniej na SGGW są one wszystkie dostępne w bibliotece czy wydziałowej czytelni. Ponad to studenci tworzą dyski z materiałami, w których gromadzą wiele cennych rzeczy które bardzo ułatwiają naukę.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom ocenię 7/10. Tak to na każdej uczelni bywa są przedmioty prowadzone świetnie, ale zdarzają się mniej pozytywne ewenementy, które ułatwiają studentowi życie. ;)
Biblioteka i czytelnia jak już wcześniej wspomniałam wyposażone wystarczające także w bieżące czasopisma naukowe zarówno polskie jak i zagraniczne. Konferencje organizowane są dość często przez organizację IVSA, ale nie tylko, często w bardzo różnych dziedzinach weterynarii. Istnieje kilkanaście kół naukowych, ale o ich szerszej pracy nie mogę się wypowiedzieć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Znaczna większość asystentów i wykładowców to ludzie, którzy starają się przekazać swoją wiedzę jak najlepiej potrafią. Raczej nie zdarzają się uszczypliwości z ich strony... chociaż są roczniki które potrafią przysłowiowo "zajść za skórę" i odbiją się to później np. poziomem kolokwiów czy egzaminów. Wielu ludzi z pasją, który inspirują do działania to prowadzący naszego wydziału. Wyścig szczurów chyba panuje już na każdych studiach medyczno-pochodnych... . Ja osobiście tego nie odczuwam. Ludzie sobie pomagają, wspólnie się uczą, wymieniają się materiałami, chociaż podobno młodsze roczniki mają już z tym większy problem i na każdego patrzą jak na potencjalną konkurencję.

Jak jest z mieszkaniem?

Polecam mieszkanie w akademiku, bo sama jestem jego mieszkanką. Warunki wystarczające, 5 minut spacerkiem na uczelnie. Ceny jak na stolice śmiesznie niskie: 300 zł pokój 3-osobowy, 350 zł 2-osobowy. Można poznać bardzo fajnych ludzi i mieć znajomości u starszych roczników, co często pomaga. Ceny wynajmu mieszkań są bardzo różne, ale cena z 1 osobowy pokój oscyluje w granicach 800 zł.

Życie w mieście

Warszawa - stolica, więc chyba nie trzeba dużo się rozwodzić na temat możliwość spędzania wolnego czasu. Dojazdy uwarunkowane miejscem zamieszkania. Niestety znam osoby, które na dojazd komunikacją miejską muszą poświęcać 2 godziny.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Swojego wyboru nie żałuję i nigdy bym go nie zmieniła. Jestem najszczęśliwszą studentką w Warszawie. Osobom stojącym przed wyborem kierunku radzę pokierować się sercem, nie tylko rozumem, bo jak powiedział Konfucjusz „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. Uważam, że wybór kierunku takiego jak weterynaria, bo "kocham kotki", albo "dobre zarobki" to największą krzywda jaką można zrobić SOBIE, swoim przyszłym PACJENTOM, ale i ludziom którzy marzą o tym, a nie mogą się dostać. Oczywiście proszę mnie nie zrozumieć źle, bo jest to zawód, który wymaga wielkiej empatii do zwierząt, ale i wyrzeczeń chociażby podczas studiów, które nie są łatwe, więc chciałoby się mieć z tego wysiłku chociaż dobrą wypłatę. Jednak uważam że to nie wszystko.
Wybór miast, w których można studiować ten kierunek u nas w kraju jest spory. Uważam, że należy kierować się osiągnięciami uczelni, poziomem nauczania, możliwościami jakie ona daje, ale i pieniędzmi jakimi dysponuje, bo z tym wiąże się gro możliwości dla studenta.