Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 39

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pewno jest nieporównywalnie więcej nauki niż w liceum, jednak spokojnie wszystko jest do zrobienia, ważne żeby wypracować swój sposób nauki. Na pierwszym roku spotkacie się z anatomią i histologią, które są "spięte" w jeden moduł tzw. biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego. Anatomia jest bardzo przyjemnym przedmiotem według mnie, chociaż oczywiście dużo zależy od asystenta. Wykłady są w formie nagrań wrzuconych na platformę e-learningowa, na egzamin wystarczy przygotowywać się właśnie z nich. Na ćwiczenia w prosektorium należy przychodzić w miarę przygotowanym (u niektórych asystentów trochę bardziej niż w miarę), ogólnie wspominam je najlepiej z wszystkich zajęć. Warto na nich uważać, żeby poradzić sobie na szpilkach (egzamin praktyczny). W sesji letniej zdanie egzaminów praktycznych - szpilki (anatomia) i szkiełka (histologia) jest podstawą dopuszczenia do teorii, dlatego warto tego nie olewać. Z histologią już trochę ciężej, na każdych zajęciach wejściówka 3 pytania otwarte. Na naszym roku próg zaliczeniowy był 70% więc trzeba było się spiąć żeby nie przegapić pierwszych terminów egzaminu. Pierwszy semestr - moduł chem-fiz, jeżeli ktoś nie rozszerzał chemii to warto już nawet w wakacje spróbować przerobić materiał licealny (na pewno to ułatwi wam życie). Biofizyka dla mnie osobiście była utrapieniem, ale do przeżycia, warto przeglądać z obu przedmiotów giełdę. W semestrze letnim pojawia się biologia medyczna, według mnie najgorszy przedmiot na pierwszym roku, dużo informacji, dużo wykładów (każdy składający się z 2 części), na egzamin obowiązywały treści z wykładów i ćwiczeń, co nie było łatwe do opanowania, bo treści zbytnio się nie pokrywały, ale spokojnie, najlepiej po prostu nie odkładać wykładów na ostatnią chwilę i dacie radę :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że uczelnia daje duże możliwości rozwoju, wiele kół naukowych, różnych wydarzeń dla studentów. Ogromnym plusem jest biblioteka, nowoczesna, dobrze zaopatrzona, nauka w niej staje się przyjemnością.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Czy panuje wyścig szczurów? Nie wypowiem się na temat wszystkich grup, bo było ich naprawdę dużo, ale ja osobiście trafiłam na wspaniałych ludzi, którzy nigdy nie odmówili mi pomocy na jakiekolwiek zadane pytanie. Studenci z wyższych lat udostępniają nam dysk z materiałami na każdy przedmiot, często ich własnymi skryptami, notatkami, więc ja jestem osobiście bardzo zadowolona.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny wynajmu pokoju bądź kawalerki w porównaniu do innych miast nie są złe. Często można znaleźć pokój z wszystkimi opłatami do 1000 zł. Jeśli chodzi o akademiki nie wypowiem się zbytnio, ponieważ w nim nie mieszkam, jednakże od znajomych słyszę pozytywne opinie o atmosferze, cenach itd.

Życie w mieście

Komunikacja, no bywa z nią różnie, jest wiele linii autobusowych i tramwajowych, jednak jak to w dużym mieście czasem coś nie dojedzie, spóźni się z 20 minut. Myślę, że miasto oferuje dużo miejsc do spędzenia wolnego czasu ze znajomymi, ja jestem zadowolona.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że nie żałuję wyboru uczelni. Ważne żeby zawrzeć wiele znajomości, zwłaszcza z osobami z wyższych lat.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki samodzielnej jest dość dużo, ale zajęć na uczelni jest bardzo mało, więc spokojnie można znaleźć na wszystko czas jeśli ma się dobra organizację. Niektórzy zarywają noce a i tak nic nie zdają, a inni jak ja dodatkowo pracują i zdają w pierwszych terminach także trzeba umieć sobie zaplanować naukę i wybrać najważniejsze rzeczy, a na koniec zostawić mniej istotne zamiast zaczynać naukę od szczegółów. Książek nie trzeba kupować, wszystko jest dostępne na dyskach w wersji elektronicznej, przyda się jedynie atlas anatomii, koniecznie w języku polskim. Anatomia jest przyjemna i bezproblemowa do zdania, wystarczą polskie nazwy, obowiązuje nas angielski, ale szpilki i tak są po polsku a egzamin spokojnie da się zdać bez angielskich nazw. Można trafić na gorszego asystenta i wtedy trzeba się uczyć też teorii na każde zajęcia. Na ćwiczenia warto chociaż uczyć się nazw z atlasu żeby wiedzieć co widać na preparatach, bo potem są z tego zaliczenia. Z histologii co tydzień wejściówki ze szczegółowymi pytaniami wiec trzeba się przygotować. Koniecznie walczyć o pierwszy termin z biostruktury, bo potem będzie płacz!!! Chem-fiz - niby nie trzeba się uczyć na ćwiczenia z chemii, ale warto bo egzamin jest dość trudny. Ogólnie lepiej się uczyć cały rok systematycznie, a nie tylko do sesji. Ogólnie na pierwszym roku nie ma nic co by się przydało w pracy lekarza, same niepotrzebne rzeczy a na praktykach dziwią się, że umiemy mniej niż studentki pielęgniarstwa po pierwszym roku 😊 Bardzo dużo osób odpadło po pierwszym semestrze, głównie przez biostrukturę i naprawdę nie rozumiem czemu, bo to był najprostszy egzamin a terminy są 3.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dużo kół naukowych, możliwość prowadzenia badań naukowych i pisania publikacji. Możliwość studiowania w trybie indywidualnej organizacji i indywidualnego toku studiów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość asystentów jest w porządku, ale często wprowadzają studentów w błąd co wyłapują starsi studenci po innych kierunkach medycznych. Wyścigi szczurów panują w niektórych grupach, ogólnie panuje mania wyższości nad innymi kierunkami, dużo toksycznych ludzi, ale fajni też się zdarzają.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wiem bo nie wynajmuję.

Życie w mieście

Problemy z komunikacja miejska, Łódź jest zawsze rozkopana.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli studiowałeś inny kierunek to sobie bez problemu poradzisz, jeśli to Twój pierwszy to musisz nauczyć się uczyć a wtedy będzie łatwiej - o ile dotrwasz do tego momentu. Nie żałuję wyboru kierunku, bo wiem co chce robić w życiu i tylko w ten sposób mogę dostać wymarzone uprawnienia, niestety studia do tego nie przygotowują i trzeba się dokształcać samemu.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na początku był nie mały szok, ilość materiału jaką trzeba ogarnąć jest duża w porównaniu do liceum. Najcięższe dla mnie były pierwsze 2 miesiące, przerażała mnie ilość nauki na anatomie szczególnie że na UMED robisz np. cały układ krwionośny w 2 dni. (to że materiał jest tak szybko robiony sprawia, że anate kończysz miesiąc przed sesja) Z czego anatomia rozłożona jest na 2 dni w tygodniu po 2h. Jeśli chodzi o zajęcia kompletna loteria, na jakiego asystenta trafisz, jeden nie będzie od ciebie wymagał większej wiedzy inny potrafi 1h siedzieć i omawiać najpierw teorie pytając studentów. Oczywiście jak się czegoś nie wie to nikt głowy ci nie urwie, większość asystentów jest naprawdę miła i pomocna. Jednak przygotowanie na zajęcia jest ważne, inaczej nic z nich nie wyniesiesz. Kierownik kadry z anatomii też bardzo w porządku, nie układa pytań z kosmosu na egzamin (ale żeby mieć tak dobrze, trzeba wywalczyć 1 termin). 1 termin to zaliczenie wejściówek z histologii na 70% i zdanie wszystkich kolosów z anatomii. W Łodzi są moduły więc egzamin to histologia+anatomia. Podręcznik zmieniono na Janqueira od tego roku. Jest to podręcznik+atlas, więc całkiem spoko. Czytanie tego nie jest tak straszne, jak embriologia. Która jest na 2 semestrze i wchodzi w egzamin z modułu biostruktura na koniec roku. Jeśli chodzi o czas poświęcony na naukę to zależy od ciebie jak szybko ogarniasz materiał. Na początku jest najciężej kiedy nic nie ogarniasz, a ktoś każe ci umieć nagle cały obwodowy układ nerwowy, ale potem wszystko zaczyna się w głowie układać i anatomia dla mnie była najlepszym przedmiotem na 1 roku. Czas wolny u mnie to były weekendy - na luzie można ogarnąć wiele rzeczy w tygodniu, bo zajęcia są czasami 2h dziennie i tyle. Są też dni gdzie cały masz zawalony do 19, szczególnie w pierwszym semestrze, gdzie jest 2h teorii z chemii +4h labów. Do tego dochodzi też czas na dojazdy, czy masz samochód czy nie itd Jeszcze nie można nie wspomnieć o module chemiczno - fizycznym. Żeby go zdać trzeba mieć przede wszystkim opanowaną chemie, co nie oznacza że ludzie którzy się jej nie zdawali w liceum nie mogą tego zdać. Jednak mając tą podstawę z chemii z rozszerzenia łatwiej będzie ci ogarnąć zadania + teorię na egzamin. Z fizyki ja nie umiem nic, wystarczyło ogarnąć wykłady i trochę podstaw żeby coś zrozumieć i na luzie jest do zdania na te 35pkt (w Łodzi jest warunek z tym modułem, że z każdej części trzeba mieć 35pkt żeby nie było tak że jesteś kozakiem z fizyki lub chemii i jedynym przedmiotem możesz zaliczyć moduł :)) )
Dla mnie chyba gorszym modułem z całego roku jest moduł biologiczny gdzie masz do zapamiętania najmniejsze szczegóły jakiś chorób genetycznych i informacje o robakach + łacińskie nazwy. Tu znowu do dopuszczenia na 1 termin musisz zdobyć 60% z 3 kolosów + egzamin praktyczny na końcu, ale jest to na luzie do zrobienia.
Na 1 roku istnieją też zapychacze typu profesjonalizm, ale wystarczy udzielać się w dyskusjach i zrobić prezke. W 2 semestrze jakaś informatyka też zajęcia nuda i na koniec zaliczenie z zadaniami - też do ogarnięcia, no ale strata czasu 3h zajęć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia moim zdaniem daje duże możliwości rozwoju. CKD ogromny kompleks, gdzie prowadzone są zajęcia z MSN, niektóre z biofizyki. Z chemii i biofizyki zajęcia prowadzone są w MOLecoLAB dopiero co wybudowanym. Anatomia i histologia na Żeligowskiego. Prosektorium jeśli chodzi o preparaty to jest ich dużo, ale nie wszystkie są w super stanie. Liczebność grup po 12 osób, więc okej nie ma tłoku szczególnie na anacie jak asystent omawia preparaty. Zaopatrzenie uczelni jak i biblioteki duży +

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców/asystentów różne, zależy kto ci się trafi - to znowu jest loteria. Akurat mi w 90% przypadków asystenci byli naprawdę spoko. Relacje między studentami, zależy na jakich ludzi trafisz. Wyścig szczurów jak najbardziej xddd

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik to 600zł dwuosobowy pokój więc git. Ceny mieszkań co najmniej 2000zł choć zależy od oferty. Najlepiej na 1 rok wynająć coś blisko Żeligowskiego bo tam jest większość zajęć na 1 roku.

Życie w mieście

W mieście komunikacja miejska to chaos. Każdego dnia jedziesz na zajęcia z myślą, że albo wykolei się tramwaj, albo twój autobus który ma być za 3 min tak naprawdę ma 30minutowe opóźnienie. Na zajęcia masz te studenckie 15 minut, ale tam gdzie masz od razu wejściówkę może być kłopot. Poza tym wątpię, żeby jakiś asystent był zadowolony ze spóźniania. Po prostu na większość zajęć lepiej jeździć z wyprzedzeniem, bo nigdy nie wiadomo co się stanie. Sama Łódź z roku na rok się zmienia, choć to jak to miasto jest wiecznie rozkopane i jakie są korki to tragedia. Możliwość spędzania wolnego czasu no to wiadomo Piotrkowska, jak ktoś chce iść z znajomymi się rozluźnić. Ale tak to można iść na siłownie, do teatru czy do parku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Rady są takie żeby się nie poddawać i nie odpuszczać mimo że podwinie się noga np. w sesji zimowej. Na początku też często są myśli, że nie da się rady tego wszystkiego ogarnąć, ale potem będziecie się z tego śmiać. Wystarczy znaleźć sposób na naukę i przede wszystkim wiedzieć czego się uczyć, bo wszystkiego spamiętać się po prostu nie da. Czy żałuję wyboru uczelni - wynik z matury pozwolił mi dostać się na większość uczelni, jednak wybrałem uczelnie najbliżej domu bo na tym mi zależało najbardziej, więc nie żałuje. Poziom nauczania jest wysoki, ludzie z wiedzą i pasją(są wyjątki ;) dla tych co zaraz się sprują, że umed koloryzuje. A tak naprawdę umed nie taki straszny jak go malują, przynajmniej na 1 roku. Podpis oddaje charakter tej uczelni.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeśli chodzi o ilość nauki w porównaniu z liceum, to jest to dosyć indywidualna sprawa, jeśli chodzi o przystosowanie się do nauki to zajęło mi to dobre 2 miesiące. Wolnego na początku nie ma wcale, ale nie wynika to z tego, że cały czas trzeba siedzieć przy książkach - tylko w obawie, że urocze moduły pozwolą ci za rok "ponownie" zostać studentem UMED'u na kierunku lekarskim... oczywiście, jeśli taka twoja wola.
Oczywiście strach jest najlepszym motywatorem, wcale te egzaminy nie są trudne, wręcz przeciwnie
Chemia - schematyczna, jeśli ktoś zacznie się uczyć wzorów od początku SYSTEMATYCZNIE i będzie potrafił je zastosować w praktyce - można to już uznać jako pół sukcesu
Biofizyka - jestem osobą, która miała z matury podstawowej z matmy 40 % - mam problem z policzeniem pola trójkąta. Jestem debilem.Do tego arcyważnego, perspektywistycznedo przedmiotu uczyłem się z księgi Besos, poczułem się jak kowal, bo nigdy tak nie kułem. Zdałem moduł na 4,5. Spytacie, jaka to korelacja - nie wiem. Ale zapewne będziecie chcieli wyprzeć to słowo ze swojego życia po oglądaniu wykładów z biologii medycznej, które według mnie, działają lepiej niż melatonina.
Histologia - mało co na egzamin bo 20/60 pytań to histo, więc można troszkę wcielić się w John'ego Wicka
Anatomia - na egzamin same wykłady - chyba że będziecie czytać tą książkę piekarską - jak jesteście jebnięci
Trzeba przyznać że intensywność na samym początku jest przytłaczająca, kondensacja materiału z anatomii, wzrost progu z histo do 70% z wejściówek, ale wszystko jest do ogarnięcia, chyba, że chcecie pójść do Łodzi z myślą że będziecie popijać sobie tatrę mocną przy nauce embrio - niestety jest na 2 semestrze.
Anatka to w ogóle jest kosmosik, bo tam jest taki pan profesor i on jest mega dobry dla nas. Nie ma żadnych angielskich włoskich czy francusko-łacińskich nazewnictw struktur anatomicznych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Osób w grupach jest po 12, ale tylko w 1 semestrze (xd). Ja akurat w grupie mam przykry syndrom studenciaków elitarnego kierunku, z którymi nie porozmawiasz o rzeczach, które "wybiegają" poza materiał konieczny do opanowania na zajęcia. Ze smutkiem patrzę na inne dobrze prosperujące grupy, MOCNE SOJUSZE - a tak na poważnie to zajebiście mieć kogoś z kim pograsz sobie w Lola, wypijesz piwko i pośmiejesz się z rzeczy które nie dotyczą studiów. (but not this time)
BIBLIOTEKA
super wyposażona, można siedzieć godzinami, w wygodnym krześle bądź na kanapie.
KOŁA NAUKOWE
nie wiem, raczej na 1 roku to tak średnio
ZALICZENIA
ZIMA
CHEMFIZ 1 semestr - egzamin teoretyczny (kolos z chemii na 5pkt/140pkt - obliczeniówka na 20pkt - egzamin na komputerach 115 pkt
BIOSTRUKTURA 2 semestry - egzamin teoretyczny 60 pkt do zdobycia 20 histo/40anat
LATO
szpilki
szkiełka
jak zdasz to potem masz teoretyczny
biologia
wcześniej są kolosy co pozwalają ci mieć 1 termin lub nie
i egzamin jest teoretyczny
MEDYCYNA STANÓW NAGŁYCH - nie wiem, fajne zajęcia się pośmiałem trochę jakieś zaliczenie śmieszne na komputerach online ma być
INFORMATYKA - na tych akurat płakałem 6 zajęć
nie wiem jak pana uratować, bo miałem 3 zajęcia z MSN, ale jak pan ma eksela to panu zrobię wykres typu tornado :D
jest jakieś zaliczenie na 6 zajęciach, nie wiem czy zdam

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

No zależy, od grupy, bo to ludzie z którymi spędzisz najwięcej czasu i zdominują twoje spojrzenie na atmosferę. Starsze asystentki mają awersje do osób płci męskiej - niejednokrotnie można to odczuć, ale cóż life is life. Oczywiście w drugą stronę zdarza się to też dosyć często, but as I said life is life

Jak jest z mieszkaniem?

Dobrze, że mój stary pracuje w banku (sprząta tam) więc nie narzekam na brak pesos. Drogo w Łodzi a nawet tu nie ma akwenu wodnego, no chyba ze przy jednostce to tylko takie o nikłym znaczeniu strategicznym.

Życie w mieście

Miasto dosyć specyficzne, w tramwaju można poczuć prawdziwy smak Łodzi. Czasem trzeba uchronić kogoś przed obsranym miejscem, ale czasem też warto zbadać grunt - czy komuś covid zabrał węch czy nie. Ja akurat byłem świadkiem, że pomimo pozostawionego claimora przez pana Żula o mocnym, penetrującym nabłonek węchowy zapachu wsiadający jegomość nie raczył nawet spojrzeć na miejsce, gdzie przed chwilą wcześniej wymieniony Ż. dokonywał aktu defekacji. Wniosek? Covid nie tylko atakuje węch - również i wzrok.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uniwersytet? Dla mnie wielki plus z minusem. Uczelnia dodaje miasto odejmuje, czasem też i mowę jak się widzi takie typu akcje.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeśli chodzi o ilość nauki w porównaniu z liceum to jest jej o wiele więcej. Czasu na naukę trzeba poświęcić sporo, przed sesją szczególnie, lecz nie ma co się zniechęcać. Z czasem nauka przychodzi łatwiej. Wyrabiasz system, który ci w tym pomaga. Ważna jest systematyczność. Jeśli mowa o czas wolny to z tym na 1 roku bywa różnie. Ja miałem go dosyć mało i z tego co porównywałem z innymi osobami z kierunku to wygląda u nich to podobnie. Jeśli chodzi o samą uczelnię opinie są podzielone. Na plus to na pewno, że sama uczelnia jest bardzo nowoczesna. Uczymy się w bogato wyposażonych salach. Poziom kształcenia też jest wysoki a większość prowadzących jest naprawdę miła i kompetentna. Na minus to na pewno same miasto jest po prostu brzydkie i widać to na każdym kroku. Można odnieść wrażenie, że uczelnia na każdym kroku robi nam pod górkę, żeby utrudnić zaliczenie przedmiotu, począwszy od podwyższenia progu do zaliczenia np. Histologi w porównaniu z innymi latami, po sam system modułów, który się kompletnie nie sprawdza i utrudnia tylko sprawę powodując, że wielu rzeczy uczymy się nie po kolei co wywołuje mętlik. Już nie mówiąc o tym jak to utrudnia zaliczenie takiego przedmiotu. W tym roku uniwersytet zrobił już mocny przesiew. W sesji zimowej masa osób ubyła. Z grupy 12 osobowej zrobiła się 6 w moim przypadku, nie mówiąc już o rzeczach które działy się w 3 terminach zaliczeń.

Jeśli chodzi o 1 semestr to mamy wtedy 2 moduły: chemiczno-fizyczny i biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego.
Jeśli chodzi o chem-fiz który ma więcej ECTS niż biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego to jest to bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Pani profesor od chemii wymaga naprawdę skomplikowanych i ciężkich rzeczy. Do przedmiotu jest przypisana literatura, która jest absurdalna, typu biochemia Harpera. Przez co wiedzę opierasz tylko na wykładach, które są przyjemne, ale trzeba bardzo dogłębnie zrozumieć tam rzeczy, które są dla nas w nich przekazywane. Wymaga się od nas znajomości na pamięć około 200 wzorów na, i umiejętności bezbłędnego rozwiązywania zadań z chemii, gdyż na egzaminie są one oceniane w skali 0 albo 5, nie ma nic pomiędzy. Masa osób chodzi na dodatkowe korepetycje, by zaliczyć ten przedmiot. Fizyka też nic przyjemnego. Materiał po prostu mało interesujący osobę po biol-chemie czy nawet po fizyce, bo podobno mało wspólnego ma to z fizyka z liceum. Po prostu zakuj zapomnij.

Biostruktura i rozwój organizmu ludzkiego, czyli Anatomia+Histologia.
Tutaj bardzo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czyli na jakiego asystenta trafisz z obu przedmiotów. Ja miałem to szczęście, że z obu przedmiotów trafili mi się mili asystenci, bo wiem, że niektórzy robią mocno pod górkę studentom. Histologia to zmora dla niektórych. Trzeba się uczyć na bieżąco, żeby zbierać punkty z wejściówek, które są bardzo szczegółowe a trzeba uzbierać 70% wszystkich punktów co wcale nie jest łatwe. Na plus to, że są jasno postawione wymagania i wprost podany jeden podręcznik, który nas obowiązuje i jesteś w stanie go ogarnąć nie licząc embriologi, bo to inna galaktyka cały podręcznik w 3 spotkania xd
Anatomia na plus to, że w sumie można odpuścić naukę nomenklatury angielskiej. Prosektoria okej zaopatrzone. Większość prowadzących bardzo kompetentna. Wykłady od Profesora bardzo przyjemne. Na minus to, że znowu jest podana literatura z kosmosu, czyli bochenek. Nie znam nikogo kto miał by to czas czytać, a nawet większość asystentów odradza naukę jego. Bardzo szybkie skumulowanie materiału na umedzie. Anatomia kończy się 2 miesiące przed egzaminem zarówno w sesji letniej i zimowej, więc można wyobrazić sobie jak materiał jest zbity. Polecam oglądać wykłady jest w nich wszystko, żeby zdać. Wielki plus tego przedmiotu, że da się zdać egzamin odpuszczając sobie histo.

W 2 semestrze zamiast chem-fizu wchodzi moduł biologiczny. Tu są jasno i bardzo konkretnie postawione wymagania co trzeba umieć. Niektóre tematy interesujące. Niektóre przeciwnie. Ogólnie po sesji zimowej uświadamiasz sobie, że da się wykuć wszystko więc raczej nie ma problemu.

Podsumowując umed to specyficzna uczelnia ma plusy i minusy i to do was należy decyzja. Ja gdybym mógł cofnąć czas nie wybrał bym tej uczelni i tego miasta, ale są osoby, które nie zmieniły by decyzji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że umed jest nowoczesną uczelnią. Działa masa kół naukowych. W bibliotece zajdziesz wszystko, czego potrzebujesz i więcej.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mi trafiła się super grupa Dziekańska. Uwielbiam tych ludzi i się wspieramy, władze uczelni raczej nas nie lubią, o czym świadczy liczba studentów, która co roku odpada, nie mówiąc o cyrku w 3 terminie pewnego egzaminu.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny bardzo przystępne w porywaniu do innych miast. Polecam szukać mieszkania w ścisłym centrum bądź blisko ckd. Na 1 roku większość zajęć jest na Żeligowskiego, od 2 roku praktycznie samo CKD.

Życie w mieście

Łódź jest brzydka, coś się dzieje domyślam się że innych mniejszych miastach jest gorzej. Komunikacja w Łodzi też nie należy do najsprawniejszych.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum oczywiście jest tego więcej, ale bez paniki - naprawdę da się ze wszystkim wyrobić i mieć czas na życie towarzyskie i własne hobby. Trzeba tylko dać sobie chwilę na wypracowanie własnego sposobu na naukę i nie panikować od początku, bo to tylko przeszkadza. Anatomia - świetna, nie przysparza u nas nerwów, bo przedmiot prowadzi młody profesor, a zaliczenie opiera się głównie na treści z wykładów. Na histologii mamy wejściówki, z których zbieramy punkty, aby uzyskać dopuszczenie do zaliczenia semestralnego. Moduł chem-fiz to największy problem na pierwszym semestrze, ale naprawdę da się go zdać - nie można się jedynie dawać wszechobecnej panice. Ja sama z fizyki jestem lekko mówiąc tępa, a po przerobieniu wszystkich wykładów i ćwiczeń udało mi się zdać. W drugim semestrze ustępuje on miejsca biologii medycznej, która...:) przysparza wielu ciekawych wrażeń, najlepiej zacisnąć zęby i nie ufać w to, co mówią prowadzący zajęcia, bo nie dość, że często wersje wydarzeń różnią się między nimi, to wszystko potrafi się zmienić o 180 stopni na 3 tygodnie przed zaliczeniem ;) Także należy się trochę nerwowo przygotować na emocje (niekoniecznie pozytywne) związane z tym przedmiotem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że możliwości są spore - na uczelni działa wiele kół naukowych, konferencje również są organizowane. Co prawda koła chętniej przyjmują studentów z wyższych lat, ale widać, że prężnie działają. Każdy znajdzie coś dla siebie, jeśli będzie chciał się rozwijać. Biblioteka jest bardzo nowoczesna i dobrze wyposażona, w czasie sesji często otwarta jest całą dobę i można przyjechać i w spokoju się pouczyć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie spotkałam się generalnie z wyścigiem szczurów w mojej grupie, ale to akurat ruletka, zależy na kogo się trafi. Asystenci też raczej prostudenccy, nie robili problemów i nie utrudniali życia.

Życie w mieście

Komunikacja rządzi się ostatnio swoimi prawami, bo mamy pełno remontów, więc trzeba sprawdzać regularnie rozklady, czy nic się nie pozmieniało. Wieczorki spędzać można na Piotrkowskiej, albo na Lumumbowie na studenckich imprezkach ;p Generalnie jest co robić!

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja swojego wyboru nie żałuję i polecam UMed. Mimo początkowych wątpliwości, nie zmieniłabym uczelni na inną :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest dużo nauki, nieporównywalnie więcej niż w liceum, ale uważam, ze da się sobie to względnie dobrze rozplanować, tak, by mieć czas na wyjście ze znajomymi chociażby.
Największą trudność sprawia na I roku słynny już moduł 'chem-fiz', w tym roku odpadło przez niego trochę osób, jednak da się to zdać (dla przykładu, zdałam to w 1. terminie będąc totalnym cepem z fizyki)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ciężko mi to ocenić na 1 roku, jednak jestem bardzo zadowolona z biblioteki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ja osobiście trafiłam na świetnych ludzi, ale wiadomo, że jest to ruletka.

Jak jest z mieszkaniem?

Dużo taniej niż w Warszawie czy trójmieście, osobiście wynajmuję mieszkanie razem z koleżanką.

Życie w mieście

Miasto jak miasto, jest w porządku. Jedyne co, to dobijają ciagle remonty.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bywa ciężko, ale mi się naprawdę podoba i mam nadzieję, że będę mogła to powiedzieć również na przyszłych latach :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Według mnie jeśli to pierwsze studia to cały czas wolny trzeba poświecić na naukę - nie wierzcie, że jest ktoś kto zdał pierwszy rok bez nauki w weekendy. Trzeba się uczyć tego co na każdej uczelni, ale oprócz tego jest moduł chemiczno-fizyczny, który skutecznie zmniejsza ilość studentów przyjętych na pierwszy rok. Osoby dobre z chemii i fizyki dają radę, ale te które nie zdawały chemii na maturze lub nie do końca rozumieją ten przedmiot maja naprawdę pod górkę i większość wylatuje przez ten moduł a nie przez anatomię chociaż i tacy się zdarzają. Ja niestety miałam braki z chemii i nie udało mi się tego zdać. Teraz studiuje inny kierunek, więc nie wiem jak jest na kolejnych latach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ciężko powiedzieć po pierwszym roku

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci ok, chociaż denerwuje mnie okazywanie wyższości nad studentami innych kierunków. Profesorowie i asystenci dużo wymagają, mało wiedzy przekazują, cześć potrafi studenta zmieszać z błotem niestety

Jak jest z mieszkaniem?

Taniej niż w Warszawie, drożej niż w Radomiu. Nie wiem jak akademiki ale mieszkania bardzo poszły w górę (przez wzrost rat kredytów hipotecznych) ale to chyba wszędzie. Im bliżej centrum tym drożej, ale warto dopłacić i móc na okienkach wrócić do mieszkania.

Życie w mieście

Miasto nie za piękne, jak się mieszka w dobrej lokalizacji to dojazdy bez problemów, im dalej od uczelni tym gorzej.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie udało mi się dotrwać do końca pierwszego roku pomimo systematycznej nauki, więc nie będę polecać tego kierunku - teraz studiuje stomatologie i wszystko zdane w pierwszym terminie a stresu dużo mniej. Niezdecydowanym polecam lekarski w innym mieście a jeśli musi być Łódź to inny kierunek (MON lub stome, gdzie atmosfera jest super). Nie kierujcie się „ prestiżem” uczelni lub kierunku, wybierzcie lepiej miejsce, gdzie wasze zdrowie psychiczne nie ucierpi.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka na pierwszym roku jak i kolejnych trwa bez przerwy - na prawie każdych zajęciach są wejściówki czyli kartkówki sprawdzające wiedzę z tematów które dopiero będą omawiane na zajęciach, kolokwia co kilka zajęć, zawsze trzeba być przygotowanym i zawsze jest czego się uczyć. Na jedno kolokwium materiału jest mniej więcej tyle co na maturze. Książek potrzeba dużo i są to drogie książki, cieńsze można kserować ale większość to obszerne tomy wiec ksero ciężko zrobić. Potrzebne są giełdy, które zdobywa się przez znajomości na starszych latach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom prowadzenia zajęć słaby, bo głównie są to puszczane i czytane prezentacje z komputera, trzeba wszystko samemu wykuć z książek, warsztaty czy koła są, ale czasu na to brak. Tematy zajęć są ciekawe, ale prowadzący nie przykładają się i większość zajęć uważam za zmarnowane.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niestety przez całe studia panuje wyścig szczurów, jest tu wiele obłudnych ludzi, potrafią podzielić się na pokaz częścią giełdy czy innych materiałów a najważniejsze zostawiając dla siebie. Panuje to specyficzna atmosfera jakiej nigdy nie spotkałam w żadnej szkole czy innym kierunku studiów, 90% studentów to osoby pochodzące z bogatych rodzin, głównie lekarskich, swoją wyższość nad tymi „zwykłymi” studentami podkreślają na każdym kroku. Jeśli nie pochodzisz z takiej rodziny to może Ci być ciężko wpasować się w towarzystwo. Wiele osób odpada po pierwszym roku, ale uczelnia w Łodzi uwala studentów na każdym, nawet piątym roku, chyba ze jesteś córeczka znajomego profesora to nie musisz się martwic, bo takie osoby jakimś cudem znajdowały się na kolejnych latach, za to pracowite osoby bez znajomości nie miały tyle szczęścia.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkam w Łodzi wiec nie wynajmuje, cena zależy od lokalizacji i standardu mieszkania, radzę unikać kamienic i wszelkich „bram”.

Życie w mieście

Miasto jest brudne i brzydkie, wiele jest starych kamienic, lepiej nie chodzić samemu wieczorami, bo zdarzają się nieprzyjemne sytuacje. Zajęcia rozsiane są po całym mieście, wiec warto mieć swój samochód lub znajomego, z którym się zabierze z jednych zajęć na kolejne. Tramwaje często nie przyjeżdżają, albo są tak przetłoczone, ze nie da się wsiąść. Dojazdy zajmują sporo czasu. W mieście są kluby studenckie, centra handlowe, w zasadzie wszystko co jest w dużych miastach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam lekarskiego w Łodzi, jakbym nie mieszkała w Łodzi to na pewno bym tej uczelni nie wybrała. Znajomi z lekarskiego w innych miastach byli bardziej zadowoleni, wynosili dużo z zajęć, byli lepiej przygotowani do pracy po studiach. Ja byłam kłębkiem nerwów przez 6 lat z powodu stresu i panującej tu atmosfery. Jak masz możliwość studiować w innym mieście to nie myśl o umedzie w Łodzi.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Początkowo jest przytłaczająco dużo materiału, szczególnie na dość szczegółowe wejściówki z histologii, jednak z czasem da się przyzwyczaić i skondensować godziny czystej nauki (u mnie optymalnie 1/2 godziny dziennie, przed sesją 3/4). Anatomia jest prowadzona w genialny sposób za sprawą młodego profesora katedry, obowiązują głównie wykłady oparte na podręczniku prof. Bochenka. Moduł chemfiz prowadzony jest w pierwszym semestrze, a moduł biologiczny w drugim. Zaliczenie modułów na dobrą ocenę wymaga regularnej pracy, jednak wszystko jest do wykonania, nie ma co stresować się na zapas i słuchać "legend" opowiadanych przez studentów wyższego rocznika. Ogółem - jeżeli się chce i ma motywację, to 1. rok potrafi być przyjemny i ciekawy, wszystko zależy od podejścia do przedmiotu i prowadzących.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mamy świeżo wyremontowaną bibliotekę (CIB), która zawiera m.in. pokoje cichej nauki, sale do odpoczynku, sale komputerowe (przez COVID wszystko było niestety zamknięte). Książek jest dużo, wypożyczać można już w wakacje, tylko trzeba mieć kartę studencką uczelni. Mamy duży wybór SKNów, ale na większości z nich uczestniczyć można dopiero od 2. roku studiów. Prężnie rozwijają się również sekcje AZSu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na razie jest bardzo sympatycznie, nie odczuwam wyścigu szczurów. Każdy z grupy/roku raczej chce pomóc i dzieli się swoimi materiałami (skrypt, materiały z zeszłego roku, itp.). Jest dobra komunikacja między rocznikami. Wykładowcy i asystenci są tylko ludźmi, więc może trafić się różnie (ale raczej wszyscy są mili, jeżeli ty jesteś kulturalny).

Jak jest z mieszkaniem?

Pokoje w akademikach są dość tanie, jednak podobno ciężko się do nich dostać. Cena pokoju zwykle waha się w zależności od lokalizacji, ale spokojnie da się zamknąć w 1000 zł ze wszystkimi opłatami.

Życie w mieście

Najwięcej dzieje się zawsze na Piotrkowskiej, jest wiele klubów i restauracji. Są też teatry, filharmonia, mniejsze muzea. Komunikacja miejsca może się spóźniać w zależności od pogody i stanu dróg. Są też siłownie, parki, baseny, itp., ale to chyba jak w każdym większym mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

1. Jeżeli będziesz dużo jeździć komunikacją miejską, to zaopatrz się w kartę - Migawkę.
2. Ucz się systematycznie, nawet pół godziny dziennie z jakiegoś przedmiotu da długoterminowy efekt.
3. Szukaj mieszkań dobrze skomunikowanych z CKD i Żeligowskiego, tam na 1. roku będziesz najczęściej jeździć.
4. Bądź koleżeński i nie stresuj się za bardzo, wszyscy zaczynamy przedmioty od podstaw.
5. Zapisz się na wf na pierwszym roku - to okazja do poznania ludzi z twojej uczelni i lepsze gospodarowanie czasem.
6. Znajdź starszego kolegę/koleżankę, do których ew. będziesz mógł zwrócić się o pomoc.
7. Matfizy, to również miejsce dla was! Nie bójcie się spróbować.

Strony