Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 46

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na 1 roku było względne miło i przyjemnie, większość prowadzących do rany przyłóż. Jedynie z biologią z parazytologią i embriologią można mieć problemy. Na 2 semestrze dochodzi biochemia i fizjologia, z tego trzeba cisnąć - szczególnie z biochemii, ale z perspektywy czasu wcale nie było źle. Z anatomią z tego co wiem skończyły się już problemy, ale jednocześnie nie ma prosektoriów - duży minus, bo przecież to medycyna, a nawet nie zobaczysz preparatu, tylko plastynanty, a jeśli już pójdziecie do prosektorium to jedyne co dostaniecie to denat, wyglądający jak surowy kurczak - jednym słowem wszystkie nerwy/mięśnie/naczynia zleją się w jedną papkę i nawet nie wiesz co oglądasz (prowadzący też niewiedzą lub boją się podejść).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są koła naukowe, można wyjechać na praktyki za granicę, ale nie uważam żeby UO dawało duże opcje jeśli chodzi o rozwój osobisty.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dużo zależy od twojej grupy oraz od danego prowadzącego. Są osoby które naprawdę są świetne, widać że czują ogromną pasję do swojego zawodu (zarówno jako lekarze jak i prowadzący uczących młodszych przyszłych kolegów), ale jednocześnie jest pełno osób wypalonych, które przelewają swoją frustrację na studentów i zniechęcają do tego całego "medycznego" życia.

Jak jest z mieszkaniem?

Cenowo jak we Wrocławiu, ale dużo mniejszy wybór.

Życie w mieście

Miasto jest malutkie, po 20 ma się wrażenie że wszyscy poszli już spać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Schody zaczynają się na późniejszych latach, kiedy niektórzy prowadzący przestają w tobie widzieć człowieka (medycyna ratunkowa, propedeutyka onkologii), a jedynie maszynkę do wkuwania nieprzydatnych informacji na pamięć. Od 2 roku zaczynają się też duże problemy z planem, ponieważ w Opolu jest ruchomy, a gdy dochodzą kliniki to jest totalny bałagan. Kliniki są wrzucane bez ładu i składu (można mieć w jednym tygodniu CK4 z immunologii, mimo że nie miało się jeszcze żadnych wcześniejszych oraz np. CK2 z nefrologii, też bez wcześniejszych tematów). Później np. po miesiącu ma się kolejne zajęcia z nefrologii np. CK1 :). Oczywiście w międzyczasie CK z immunologii klinicznej, diabetologii i gastroenterologii. Prowadzi to do tego, że nie uczysz się tak naprawdę żadnego przedmiotu klinicznego i nie ma to ciągu przyczynowo-skutkowego przez co często też nie zrozumiesz tematyki ćwiczeń, jeśli sam nie przerobisz tego co powinno być zrealizowane na wcześniejszych CK (przypominam że zacząłeś np. od CK4, czyli obowiązuje cię wiedza z CK1-3).

Kolejną "super" sprawą na tej "znakomitej" uczelni jest brak wyboru przedmiotów fakultatywnych. Wchodzisz w plan studiów - widzisz 4 możliwe do wyboru fakultatywne przedmioty. Zauważasz że np. fakultet "Genetyczne uwarunkowania chorób rzadkich w pediatrii", niezwykle cię to ciekawi, chcesz wybrać ten przedmiot. I co się okazuje? Ten fakultet jak i pozostałe 3 nie są realizowane. Jedyny przedmiot pojawiający się w twoim planie to "Trudności diagnostyczne i terapeutyczne w alergologii dziecięcej". Czyli uczelnia sama narzuca ci FAKULTET, który jak sama nazwa wskazuje powinien być wybrany zgodnie z zainteresowanymi studenta.

Dodatkowo, do ruchomego planu trzeba dodać, że prowadzący realizujący zajęcia kliniczne w szpitalu często je odwołują, piszą że nie wiedzieli, że je mają, mówią że mają inne zajęcia w tej chwili. Oczywiście, mimo że to ich wina, że zajęcia się nie odbyły, nie zaliczają ci ich, a nawet każą umawiać w innym terminie, żeby je odrobić (wtedy kiedy ten dany lekarz będzie miał czas).
Musicie wciskać to na ostatnią chwilę w swój plan, gdzieś gdzie powinniście mieć wolne (np. zaplanowaliście tam lekarza). Nie dowiecie się też o tej odróbce wcześniej niż dzień przed, bo prowadzący też nie dają znać z wyprzedzeniem kiedy mają czas aby te zajęcia zrealizować. Także z planem jest naprawdę kompletny śmietnik, nie ma ani kiedy się uczyć, ani kiedy iść do lekarza, ani kiedy umówić się ze znajomymi. Bo mimo że plan na dany tydzień znany jest od miesiąca, nagle 1 DZIEŃ PRZED zmieniają ci go i tydzień potrafi wyglądać zupełnie inaczej (zajęcia w inne dni, w innych godzinach, czasem też nagle pojawiają się zajęcia z innego przedmiotu na których np. masz kolokwium, a miały być tydzień później - musisz uruchomić wtedy zdolność nauki trwającej tydzień w 1 dzień).

Jeszcze jedną dużą wadą jest brak różnicy między ZALICZENIEM NA OCENĘ, a EGZAMINEM. Na tej uczelni dla prowadzących nie ma to żadnej różnicy. Wszystkie zaliczenia oraz egzaminy odbywają się w sesji, w ten sposób nasz 3 rok ma 9 egzaminów - bo skoro jest w sesji to tak trzeba to nazwać i mamy zaliczenia codziennie oraz jednego dnia 3 a innego 2 (bo prowadzący chcieli mieć wcześniej ferie, więc trzeba było szybciej skończyć).

Podsumowując, nie wybrałabym drugi raz Opola. Poszłam tutaj z uwagi na świetne opinie i nastawienie prostudenckie. Możliwe że rzeczywiście tak było (obecni studencki 6 roku jeszcze tak mówią), ale niestety z roku na rok sytuacja wygląda coraz gorzej i robi się większe bagno niż na SUM. Tam wiesz chociaż czego się spodziewać ( :( ), a tutaj nic nie wiesz, o wszystkim informują na ostatnią chwilę.

Dodatkowo możliwości przeniesienia się są jedynie po 3 roku, bo wtedy się w miarę pokrywają przedmioty z innymi uczelniami - więc jak już wybierzesz bagno pt. "UO Opole" to raczej musisz tu zostać.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Przeskok między liceum a studiami jest ogromny (chociaż łagodniejszy niż np na ŚUM z relacji znajomych). Pierwszy rok jest oczywiście ciężki i wymagający, lecz bardzo trudne przedmioty zaczynają się dopiero na drugim semestrze, a pierwszy semestr daje możliwość takiego przestawienia się i wyrobienia własnego trybu nauki itd.
Czasu wolnego ogółem na medycynie w porównaniu z większością innych kierunków jest oczywiście bardzo mało, jednak UO w porównaniu z innymi uczelniami medycznymi wypada tutaj naprawdę dobrze. Czas na siłownię, pasje, relacje czy imprezy bez problemu przy odpowiednim balansie da się znaleźć

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom kształcenia jest na znacznej większości przedmiotów na bardzo wysokim poziomie.

Dużym minusem jest poziom anatomii, gdzie zajęcia w prosektorium są tylko jedne na dany dział tematyczny, a wymagania też nie są na bardzo wysokim poziomie. Nasz rocznik miał jeszcze zajęcia z dużo bardziej wymagającym profesorem prowadzącym prosektoria. Po cierpieniach i stresach wyszliśmy mimo wszystko z tych zajęć z dużą wiedzą i z perspektywy czasu nie ma na co narzekać. Po odejściu profesora, nauczanie anatomii znów jest "bezstresowe", ze szkodą dla studentów.

Dużym plusem jest to, że dużo szybciej w porównaniu do innych uczelni zaczynamy zajęcia kliniczne w szpitalach.
Już w 3 semestrze wprowadzane są pierwsze zajęcia w szpitalu (propedeutyka interny, na której bez większych wymagań i presji uczymy się zbierania wywiadów, podstawowych objawów najważniejszych chorób itd.). Od 4 semestru regularnie bywaliśmy na oddziałach (w tym pediatrii), a od 3 roku pełną parą zaczynają się już przedmioty jak medycyna ratunkowa, nefrologia, diabetologia itd.
Niestety to przyspieszenie wiąże się z dużym upchaniem przedmiotów w pierwszych trzech semestrach, lecz z perspektywy czasu uważam, że warto.

Jeśli chodzi o koła naukowe, rozwijają się prężnie i nasi studenci coraz częściej pojawiają się na konferencjach itd.
Tyczy się to jednak głównie lat od 3/4 w górę, na pierwszych latach takie dodatkowe możliwości są dość ograniczone, jednak imo i tak nie jest to wtedy potrzebne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Oczywiście zależy od grupy, ale ogólna atmosfera super.
Dobry kontakt między rocznikami i wewnątrz roku.
Także trochę niezapomnianych imprez ;)

Życie w mieście

Miasto bardzo ciche, spokojne.
Na pewno nie dla każdego, jednak osoby duszące się w dużych miastach na pewno będą cenić sobie Opole.
Komunikacja miejska rzeczywiście jest słaba (choć nie aż tak jak piszą niektórzy, na zajęcia można normalnie dojechać tylko trzeba zaplanować wyjście a nie liczyć na to że akurat wyjdziemy na przystanek i od razu podjedzie bus), jednak miasto jest tak kompaktowe, że na prawie każde zajęcia (również do szpitala) można bez problemu dojechać chociażby rowerem (niestety miejskie zniknęły parę lat temu z Opola :( )
W możliwościach spędzania czasu nie równamy się ofc z Wrocławiem, czy Kato.
- Jest tylko jeden jakkolwiek akceptowalny klub (Mango)
- W barach jest lepiej i jest kilka serio fajnych.
- Siłownie bardzo okej.
- Park nadodrzański i zoo cudowne.
Opole oczywiście nie jest miastem dla klubowiczów itd, jednak jest super spokojnym i miejscami też uroczym miastem, w którym można dobrze żyć i bije od niego klimat takiego miasta uniwersyteckiego skupionego wokół uczelni.
Opole rozwija się także bardzo prężnie i oferta rozrywkowa itd z roku na rok jest coraz bardziej atrakcyjna

A przy okazji jak ktoś imprezuje jakoś od czasu do czasu, to pociągiem do Wro czy Kato jest tylko godzina ;))

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Całkowicie nie żałuję wyboru.
Są mankamenty jak anatomia, zabójcza medycyna ratunkowa na 3 roku, organizacja planu zajęć itd.
Jednak studiując na UO można prowadzić stosunkowo normalne życie, nie fiksując się tylko i wyłącznie na nauce przez 100% czasu. Znając historie z innych uczelni, nasze problemy nie są najgorsze i nie zamieniłbym się na żadną inną uczelnię.
UO jest uczelnią, która mimo wszystko dba o dobro studentów, o czym świadczy też to że po 3 semestrach wyleciało u nas tylko około 15/20 osób na 160, a nie 1/3 jak w wielu innych miejscach.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym semestrze mamy takie przedmioty jak:
1. Anatomia: w zakres tego przedmiotu wchodzą ćwiczenia, seminaria, wykłady, oraz ćwiczenia w prosektorium. W pierwszym semestrze ćwiczenia odbywają się zwykle co tydzień i są na uczelni, na zajęciach korzystamy z plastynatów oraz plastikowych modeli. W drugim semestrze jest zdecydowanie mniej zajęć. Tutaj duża różnorodność względem prowadzących ja trafiłam na bardzo fajną Panią Doktor. Seminaria również odbywają się na uczelni i na każde zajęcia trzeba zrobić prezentacje w formie zaliczenia, bardzo przyjemne i luźne zajęcia. Zajęcia w prosektorium odbywają się w szpitalu klinicznym (20/30 min autobusem od kampusu). Prowadzi je jeden Pan Profesor który dojeżdża z Bydgoszczy, więc odbywają się stosunkowo rzadko (powiedziałabym, że raz na 1,5 miesiąca) bez problemu można zadzwonić do pana pracującego w prosektorium i przyjść oglądać preparaty w dowolnym terminie, bądź ustalić z Panem Profesorem, że podczas zajęć innej grupy przyjdzie się na dodatkowe prosektoria.
Jeśli chodzi o zaliczenia to kolokwia teoretyczne poza zajęciami niestety często o późnych godzinach wieczornych, oraz szpilki, które już są wpisane w plan - szpilki mieliśmy w tym roku z ręki i nogi (2 osobne oceny) oraz na jedną ocenę z klatki piersiowej i brzucha. Jeśli chodzi o kolokwia to jak najbardziej da się zdać pierwszy termin (ja nie zdałam tylko jak się nie nauczyłam, a kiedy się uczyłam bez problemu) natomiast kolejne terminy są już zdecydowanie trudniejsze i trafiają się pytania o dziwne eponimy na które nawet prowadzący nie byli w stanie odpowiedzieć. Wykłady z anatomii są traktowane jako obowiązkowe. Egzamin na 3-cim semestrze.

2. Biologia: przedmiot składa się z bloków: biologia komórki, embriologia, genetyka i parazytologia. Pierwszy semestr na uo będzie się kręcił wokół tego przedmiotu, jest dużo pracy i wszyscy najedliśmy się strachu, ale jak się okazało strach ma wielkie oczy, finalnie nikt nie skończył na warunku :D Na każdych zajęciach są wejściówki, w przypadku gdy ktoś nie zda ma jedną szansę poprawy, gdy nie zda poprawy to nie ma dopuszczenia do kolokwium blokowego. Na każdym seminarium również są zaliczenia mi finalnie udało się każde zdać w pierwszym terminie, więc na prawdę nie ma się czego bać, a seminaria z parazytologii będziecie długo wspominać. Jeśli chodzi o prowadzących to tutaj również zależy, ja miałam bardzo miła i rzetelną prowadzącą (aż się chciało przychodzić na uczelnię), nie musiałam uczyć się tyle na egzamin co znajomi z innych grup, bo już byłam nauczona na ćwiczenia :)

3. Biofizyka: Ćwiczenia bardzo ciekawe jesteśmy podzieleni na grupy i na każdych zajęciach robimy inne czynności np.: badanie wariografem, USG, badanie gęstości cieczy (na każdych zajęciach wejściówki). Seminaria są przyjemne, łatwe wejściówki, przedstawiamy referaty na ocenę. Z biofizyki również wszyscy finalnie zdali nikt nie skończył na warunku (i chyba nawet nikomu to nie groziło 😁).

4. Chemia (pierwszy semestr biochemii):
Na każdych laboratoriach oraz seminariach wejściówki, brak kolokwiów. Nie wspominam tego przedmiotu za dobrze (nic złego się tam nie działo, natomiast nie lubiłam tam chodzić, stresował mnie ten przedmiot, doświadczenia były zdecydowanie trudniejsze niż na innych zajęciach, o wiele trudniejsze niż na biochemii, jednak dużo osób dobrze wspomina, a to moja osobista opinia). Kończymy przedmiot kolokwium blokowym w sesji, które w moim odczuciu nie było trudne.

5. Histologia: ćwiczenia polegają na oglądaniu preparatów i przerysowywaniu ich do dziennika (bardzo przyjemne). Seminaria odbywają się zdalnie, każde z inną osobą np. seminarium z żeńskiego układu rozrodczego z Panią Doktor ginekolożką- odpowiadamy na nich na zaliczenie, bądź jest test online. Kolokwia mamy tylko praktyczne polegają na rozpoznaniu preparatów oraz szczegółów i podpisaniu ich po polsku, angielsku oraz łacinie. Egzamin praktyczny i teoretyczny, z praktyki można być zwolnionym za same piątki z kolokwiów. Tutaj również nie ma się o co bać- pojedyncze osoby mają poprawkę we wrześniu. Kolokwium można normalnie poprawić na następnych zajęciach.

Semestr 2:
Biochemia: Bardzo stresujący przedmiot, ćwiczenia odbywają się w laboratorium poza kampusem (mniej niż 10 min pieszo). Każde ćwiczenia z innym prowadzącym, natomiast cały rok ma to same ćwiczenie z tą samą osobą. Doświadczenia, przyjemne i ciekawe
(ogólnie przedmiot bardzo ciekawy). Na każdych zajęciach są wejściówki na które jest bardzo mało czasu, a często bardzo dużo do napisania. Poprawa wszystkich wejściówek jest w jeden dzień dla całego roku i niestety nie udało nam się wynegocjować innego rozkładu. Żeby być dopuszczonym do kolokwium trzeba zdać wszystkie wejściówki. Kolokwium piszemy całym rokiem poza zajęciami. Na seminariach mamy zaliczenia ustne. Egzamin na 3-cim semestrze.

Fizjologia: O tym przedmiocie można się nasłuchać bajek nie z tej ziemi od starszych znajomych, na szczęście przełożenia w praktyce za bardzo nie miały. Na ćwiczeniach robimy doświadczenia w programie komputerowym, robiliśmy też EKG, mierzyliśmy ciśnienie i puls. Kolokwia w postaci zaliczenia ustnego, a poprawa na następnych zajęciach również ustnie.
Egzamin na 3-cim semestrze.

Plusy: większość wykładów zdalnie, duża część przedmiotów jest na prawdę przyjemna. Uczelnia jest nowoczesna, nic nam nie brakuje (żadnego sprzętu itp.) Mi się tu po prostu podoba.

Minusy: Jak bardzo bym nie lubiła tej uczelni uważam, że nie fair byłoby nie wspomnieć o problemach organizacyjnych. Dotyczą głównie anatomii i biochemii - na poprawę kolokwium z tych przedmiotów trzeba czekać dosłownie miesiącami. Ze względu na to, że jeden z profesorów z anatomii dojeżdża z daleka okazuje się, że w przeciągu paru dni kiedy Pan Profesor jest w Opolu trzeba pisać np. kolokwium, poprawę innego kolokwium, oraz wejściówkę, była też sytuacja, że osoby z warunkiem dowiedziały się o poprawie pod koniec tygodnia poprzedzającego tydzień na początku którego pisali tę poprawę. Jeśli chodzi o biochemię jak już wyżej wspominałam problemem są poprawy wejściówek jednego dnia, kolokwium 2 było na ostatnią chwilę w ostatni dzień semestru, a poprawy parę dni przed, wyniki 2 dni przed. Nie każdy prowadzący miał konsultację przed kolokwium, więc nie każdy miał szansę sprawdzić czy chociażby punkty z poprawy były dobrze policzone. Kolokwium również było w dzień egzaminu z histologii, niestety nie udało się nam go przełożyć mimo prośby z wyprzedzeniem. Dużym minusem jest rozmieszczenie przedmiotów - egzamin z anatomii, biochemii i fizjologii w jednej sesji, oraz ze względu na anatomię trwającą 3 semestry nie można się nigdzie przenieś po pierwszym roku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na pierwszym roku ciężko ocenić, ponieważ są inne rzeczy do roboty, natomiast są liczne koła naukowe i prężnie działa IFMSA.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W moim odczuciu bardzo dobra, po roku w większości się kojarzymy, żadnego wyścigu szczurów nie odczułam. Można się umówić na piwo czy karaoke na grupie roku. Roczniki starsze również są życzliwe, pomocne (ale czasami straszą hiperbolizowanymi opowieściami o prowadzących XD).

Jak jest z mieszkaniem?

Ciężko, mieszkania w centrum są bardzo drogie, pokoje ponad 1000 zł z opłatami.

Życie w mieście

Mieszkając w centrum Opola mam wrażenie jakbym mieszkała w mieście akademickim za granicą, Można bez problemu dojść w parę minut do kampusu gdzie znajdują się prawie wszystkie wydziały i odbywa zdecydowana większość zajęć. Moim zdaniem Opole posiada same plusy dużego miasta bez jego minusów: w pobliżu uczelni jest duże centrum handlowe bez problemu można zamówić jedzenie do domu, bolta, ubera, poruszać się hulajnogą, iść do kina, baru, czy restauracji. Zielone tereny w Opolu są bardzo ładne i są liczne „dzikie” kąpieliska.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia ma zarówno plusy jak i minusy (ale zaskoczenie!) mimo wszystko wybrałabym ją drugi raz.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Rozpisałem to niżej, bo w sumie dwa pytania w formułowaniu opinii się zazębiają.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Grupy są ok. 10-12 osobowe. Kliniczne na późniejszych latach z tego co wiem są ok. 5-6 osobowe. Wydaje się, że to w porządku rozkład. Działa wiele kół naukowych, o których się nie wypowiem, bo skończyłem dopiero I rok i zwyczajnie nie są jeszcze dla mnie. Biblioteka jest w porządku, choć mogłaby posiadać więcej egzemplarzy wiodących podręczników. Możliwości rozwoju myślę, że są. Konferencje naukowe odbywają się, z tego co wiem, biorą w nich udział studenci. Plusem jest to, że od IV roku, jeśli ktoś wiąże przyszłość z pracą w Opolu, jest przygotowane dla takich osób stypendium. Dość prężnie działa IFMSA, w które też można się zaangażować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni jest w porządku. Dziekan jest bardzo pro-studencki. Większość dr ćwiczeniowców jest uprzejma i chce przekazać wiedzę z przedmiotu, który prowadzą. Kierownicy anatomii, histologii oraz fizjologii także są w porządku. Warto wspomnieć, że z fizjologii świetnie prowadzone są wykłady, z których można bardzo dużo się nauczyć. Na I semestrze biologia oraz chemia także są prowadzone w porządku, choć opinie są różne w zależności od prowadzących ćwiczenia, niektórzy źle wspominają. Ja bardzo lubiłem ćwiczenia z biologii. Z kierownikiem Biologii ćwiczenia i seminaria są zdecydowanie wymagające pod względem wiedzy doświadczeniem, ale finalnie, wszyscy dają radę, a sam kierownik jest uprzejmy i jest prawdziwym pasjonatem.
Sale do histologii są świetnie wyposażone, do anatomii jako tako również. Do katedry Histologii żadnych zastrzeżeń, jest naprawdę dobra.
Katedra Biochemii jest najbardziej kontrowersyjną katedrą — rzeczywiście wymagania są duże, a wejściówki na ćwiczeniach potrafią dać w kość. Podobnie kolokwia. Na seminaria trzeba się bardzo obkuć w Harpera, a najlepiej jeszcze w Feriera. W efekcie sytuacja wygląda tak, że trzeba zacisnąć zęby, porządnie przygotowywać się na każde zajęcia i liczyć, że uda się to po prostu przeżyć. Bardzo dużo osób finalnie kończy z wrześniowym terminem. To trzeba przyznać. II semestr to przede wszystkim nauka biochemii.
Przedmioty uzupełniające („zapychacze”) są bezproblemowe, wystarczy uczestniczyć w zajęciach aktywnie, przygotowywać prezentacje na zadany temat. Na pewno ciekawe są zajęcia z Humanizacji medycyny, poruszane na niej problemy są po prostu niebanalne, dobrze te zajęcia wspominam.
Na minus zasługują także kwestie organizacyjne terminów z anatomii. Są one czasami chaotyczne, kolokwia teoretyczne są wymagające (Bochenek). Na plus, że terminów zazwyczaj jest dostateczna ilość, by dać szanse i uratować większość osób. Kolokwia praktyczne (szpilki) też są trudne, głównie dlatego, że ilość zajęć w prosektorium jest mała, choć to zależy też od dr ćwiczeniowca, z którym się ma. Są łączone — kończyny razem, klata z brzuchem także. Można natomiast samodzielnie przyjść do prosektorium (zwłaszcza przed szpilkami) i preparaty są udostępniane. To często ratuje sytuację i pozwala dobrze się przygotować i zdać szpilki. Prowadzący prosektorium jest na pewno świetnym anatomem i zajęcia są na wysokim poziomie. Ciekawe potrafią być seminaria, bo często prof. łączy wiedzę teoretyczną z typowo kliniczną, przez co więcej zostaje w głowie. Uczyć się w Opolu porządnie na pewno trzeba, ale to jest chyba nic dziwnego, zwłaszcza na tym kierunku.

Wśród studentów trudno mi opisać atmosferę. W obrębie mojej grupy jest na pewno bardzo dobra, znam inne, w których także jest w porządku. Być może są grupy, gdzie atmosfera nie jest dobra — ciężko powiedzieć. Z wyższymi latami była dobra komunikacja, zwłaszcza na początku, gdy instruowali co i jak.

Życie w mieście

Wszystkie zajęcia na I roku odbywają się głównie na Wydziale Lekarskim. Biochemia, biologia i chemia odpowiednio na Wydziale Biotechnologii lub Chemii. Wszystkie te wydziały są bardzo blisko siebie, 5-10 minut spacerem. Nieco dalej jest do prosektorium, które znajduje się obok Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego — z Wydziału Lekarskiego dojazd autobusem zajmuje 20-25 minut. Opole jest dość spokojnym miastem. Niby wszystko jest, ale tak bez szału. Jak się zawiąże dobre relacje, to na pewno nie jest nudno.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uciążliwym minusem może być ruchomy plan zajęć, który jest co tydzień inny (choć część przedmiotów może wypadać zazwyczaj podobnie). Obecnie nie ma z tym większych problemów, bo jest przygotowany wcześniej i jest mało w nim błędów. Można także się z planistką dogadać i wprowadzić zmiany wygodne grupie. Planistka jest w porządku, dziekanat też.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum, ale to jak wszędzie, naprawdę po kilku miesiącach idzie się przestawić i nie ma co się zniechęcać momentami kiedy nauka przytłacza ;)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest okej, wiadomo lekarzy zawsze brakuje, ale nie wiem czy wybrałbym Opole jeszcze raz. Jest to mało prestiżowa uczelnia i wie to każdy, nawet lekarze uczący nas na klinikach uważają, że opole to prowincja i że lepszy student to ten z Wrocławia czy każdej innej uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To zależy do jakiej grupy się trafi, są lepsze i gorsze, liczebność grup wynosi max 12.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mega wysokie jak wszędzie

Życie w mieście

Mało rozrywkowe miasto, dość często śmierdzi w nim rzeką, w Opolu nie dzieje się za dużo i dużo moich znajomych jeździ do innych miast na imprezki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Śmieszą mnie opinie pierwszaków, którzy nagle zrobili się takimi ekspertami w tej uczelni, a jeszcze niedawno tak narzekali na anatomię, niech poczekają na 3 semestr wtedy zdecydowanie śpiewka będzie inna. Sesje zimowe w Opolu są mega nieporozumieniem i ilość potężnych egzaminów w sesji zimowej dobija bardzo i odbiera chęci do życia. Żałuję, że wybrałem Opole, już lepszy byłby ŚUM czy Łódź, tylko bardzo ciężko gdziekolwiek jest przenieść się z Opola, bo jak ktoś pisał niżej, faktycznie Opole jest to bilet w jedną stronę, radzę się zastanowić.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Żeby skończyć już te przepychanki - przedmioty rygorowe są wszędzie, ale nigdzie indziej nie ma ich w AŻ tak ogromnej ilości, w jakiej są one w Opolu. Wystarczy spojrzeć na taki Wrocław - 3 przedmioty rygorowe na CAŁE studia. U nas na semestr potrafi być 5-7 rygorów. Jak to jest w takim razie, że w takim Wrocławiu potrafią mieć tylko 3 przedmioty, a w Opolu to musi być jakieś 60 w skali całych studiów? Wy myślicie że ludzie nie mają Internetu czy choćby znajomych na innych uczelniach żeby dowiedzieć się i zapytać jak jest u nich? Nikt by się nie skarżył na 3 przedmioty rygorowe w ciągu całych studiów. W Opolu do końca studiów można w każdym momencie spaść na rok niżej, bo ktoś sobie wymyślił ;-) że 7-8 przedmiotów rygorowych to konieczność. Bardzo ciekawe. Co do przekazywania wiedzy - wszędzie trafią się mniej lub bardziej nadający się do pracy ze studentami prowadzący, jak to w każdym zawodzie. Natomiast mówienie, że brak organizacji to norma dając przyzwolenie na BYLEJAKOŚĆ jest jakimś nieśmiesznym żartem. Każdy kto tu studiuje wie dobrze, kto najmniej kompetentnie wykonuje swoją pracę. Aktualnej planistce oczywiście nie można nic zarzucić i tu się zgodzę, ilość błędów zredukowana do minimum i w końcu nie ma sytuacji, że dzień przed człowiek dowiaduje się, że będzie miał zajęcia, na które powinien uczyć się minimum 3-4 dni.
Warto zaznaczyć dla młodszych kolegów - 1 rok to dopiero przedsmak tego wszystkiego, czego doświadczycie na tej uczelni.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poprzednicy się już wypowiedzieli, w koła najlepiej celować od 3-4 roku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od osób na jakie się trafi, można zmieniać grupy po zakończonym semestrze, więc jest duża szansa, że trafi się w końcu na "swoich" ludzi.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik około 600-700 zł, pokój trzeba obecnie już liczyć około 1000 w górę.

Życie w mieście

Dużo zielonych terenów, co prawda nie dzieje się za dużo jeśli chodzi o imprezy, ale jest gdzie wyjść na rower, na kawę, coś zjeść - Opole ma wszystko, czego potrzeba do codziennego życia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałabym ponownie tej uczelni, bo mam znajomych w kilku miastach na medycynie i nie działy się tam takie problemy, jakie pojawiały się u nas. Każda uczelnia ma swoje problemy, ale wiele problemów w Opolu w ogóle nie powinno być zmartwieniem studentów. Na docenienie zasługują super kliniki właściwie z każdego przedmiotu klinicznego, co ratuje jakoś nadszarpnięty brakiem organizacji i absurdami wizerunek wydziału.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Właśnie za mną pierwszy rok. Czy było ciężko? Momentami. Jednak w ogólnym ujęciu tematu mogę szczerze stwierdzić, że da się na spokojnie zaliczać większość rzeczy w pierwszych terminach i pogodzić naukę z czasem wolnym. Wychodząc z założenia, że jesteś na kierunku lekarskim, gdzie nauka jest priorytetem, co zwyczajnie wynika ze specyfiki tego kierunku, poradzisz sobie. Głównymi przedmiotami będą oczywiście anatomia i w przypadku naszej uczelni biochemia, która na poważnie zaczyna się od drugiego semestru. Pierwszy semestr jest dobrym momentem, żeby się zahartować, zapoznać z trybem studiowania i poznać własne sposoby na przyswojenie dużych partii materiału.

W pierwszym semestrze na biochemii przedmiot skupia się przede wszystkim na czystej chemii, doświadczeniach, nauki raczej jest niedużo. Od drugiego semestru natomiast liczba godzin poświęconych na naukę biochemii rośnie, ale też zakres tematyczny ulega zmianie, powraca słynny cykl Krebsa i inne tym podobne biochemiczne labirynty. Można nawet uznać, że student w drugim semestrze żyje tylko biochemią. Jeśli masz motywację i chęci do nauki tego przedmiotu, nie poddajesz się już na stracie, rozkładasz sobie materiał, będzie dobrze.

Anatomia, czyli drugi główny przedmiot nie już tak bardzo wymagający jak biochemia. Kolokwia większość osób zdaje, nie zawsze w pierwszych terminach, finalnie jednak zdawalność jest dobra. Polecić mogę naukę ze Skawiny, doczytywanie z Bochenka, anatomię Graya można sobie odpuścić - przyda się dopiero na egzamin w 3 semestrze. Ćwiczenia zazwyczaj są przyjemne, niewymagające, czasem też nudne, w zależności od asystenta. W pierwszym semestrze jest ich dużo, w drugim bardzo mało. Seminaria to prezentacje. Zajęcia w prosektorium są na bardzo dobrym poziomie, minusem jest to, że jest ich bardzo mało, w przygotowaniu do szpilek niewątpliwie konieczna jest nauka własna. Osobiście dobrze wspominam szpilki, nauka do nich nie jest męcząca, a zdecydowanie bardziej pozwala zrozumieć anatomię. Na 1 roku mieliśmy szpilki dwa razy, kolokwiów teoretycznych było 5.

Fizjologia, która wchodzi od drugiego semestru: przedmiot sam w sobie ciekawy, ćwiczenia polegają głównie na robieniu poleceń w komputerze (ale też mieliśmy trochę praktyki, jak np. EKG czy mierzenie ciśnienia - bardzo na plus!). Z fizjologii kolokwia się ustne. Można trafić na różnych asystentów - lepiej, gorzej, ile ludzi, tyle opinii. Osobiście przedmiot oceniam pozytywnie.

Przez cały pierwszy rok trwa jeszcze histologia, na UO nie jest to trudny przedmiot, wystarczy od czasu do czasu pouczyć się preparatów - na szkiełka, czyli rozpoznawanie tkanek pod mikroskopem. Większość osób nie ma problemów z histologią. Na pierwszym semestrze jest jeszcze przedmiot biologia z parazytologią - przedmiot, którego dużo osób niepotrzebnie się obawia. Ostatecznie zdali wszyscy, niektórzy z małymi zawirowaniami po drodze, ale wierzcie mi, gdy będziecie już na drugim semestrze, zobaczycie, jak niegroźny to był przedmiot. Na biologii czasem nawet będziecie się nieźle bawić, rozpoznając zdjęcia robaczków na seminarium. Inne przedmioty, takie jak biofizyka, czy zapychacze pokroju profesjonalizmu medycznego nie wymagają opisu, łatwo i bezproblemowo. W drugim semestrze będzie też jeden przedmiot bardziej praktyczny - opieka pielęgnacyjna, korzystajcie z tych zajęć, będziecie się uczyć m.in. elementów pierwszej pomocy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć z reguły ok. U nas jest 14 grup po około 11-12 osób, w moim mniemaniu jest to optymalna liczba osób na grupę. Mamy koła naukowe, czasem organizowane są ciekawe warsztaty, jak np. warsztaty szycia chirurgicznego czy endoskopii, w których możecie brać już udział, będąc na pierwszym roku. Jedyny minus, jaki widzę na naszej uczelni, to organizacja, zmieniający się plan, sylabusy, które nie zawsze są kompatybilne z programem nauczania realizowanym na zajęciach. Aspekt ten można jednak pominąć, starać się nie przejmować często zaskakującym rozkładem zaliczeń, niedoinformowaniem czy innymi niespodziankami po drodze. Z wieloma osobami na uczelni da się dogadać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Moim zdaniem mamy dobrą atmosferę na roku. W swojej grupie wspieramy się wzajemnie, dzielimy materiałami. Osobiście nie zauważyłam w swoim kręgu wyścigu szczurów. Asystenci i wykładowcy w dużej mierze przychylni, z małymi wyjątkami, na szczęście rzadkimi.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój można wynająć na spokojnie do 1000 zł, w dobrej lokalizacji, w centrum. Wynajmując mieszanie samemu to koszty rzędu 2000 zł w górę. Dużym plusem logistycznym jest to, że w Opolu jest wszędzie blisko.

Życie w mieście

Mamy bary, kawiarnie, kluby. Opole nie tętni życiem, ale dla przeciętnego studenta miejsc na towarzyskie spotkania powinno wystarczyć. Jest trochę terenów zielonych, gdy jest ciepło można wybrać się nad wodę. Czy jest na to czas? Na wyjście ze znajomymi czy wypad do baru kilka razy w miesiącu zdecydowanie tak. To już zależy od preferencji, ale czas na imprezy jest. I nadal można większość zaliczeń odhaczać w pierwszych terminach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam UO. Jeżeli jesteś osobą, która nie będzie się ociągać, na spokojnie podejdziesz do tematu, będziesz mieć dobre założenia i chęci do nauki, poradzisz sobie. Nie jest łatwo wylecieć. Chyba, że z jakiegoś powodu masz trudności z nauką albo nie masz na nią ochoty, wtedy będziesz mieć trudniej. Zawsze możesz mieć gorszy okres, na pewnym etapie może ci coś nie iść, to jednak nie świadczy jeszcze o tym, że się na te studia nie nadajesz. Jeżeli wiesz, dlaczego wybrałeś/aś en kierunek, uczysz się na bieżąco i chcesz w tych studiach trwać, nie masz co się martwić o swoją pozycję. Jak na razie nie żałuję wyboru swojej uczelni.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest oczywiście dużo, ale systematycznością i sumiennością da się wypracować bardzo dobre wyniki. Jest czas na pasje i dodatkowe aktywności. Książki da się ogarnąć przy odrobinie szczęścia z biblioteki, gdzie ich ilość nie powala, ale istnieje giełda książek, starsi koledzy i pdfy z neta, więc nie ma tragedii.

Chciałabym zaznaczyć, że należy z przymrużeniem oka patrzeć na poprzednie negatywne opinie, gdyż znajduje się w nich masa niezgodnych z prawdą treści m.in.:
- "nikomu nie zależy na rzetelnym przekazaniu wiedzy" ~ moim zdaniem są to zdecydowanie za duże słowa, a wręcz kłamstwo, bo znajdą się nauczyciele o nieco innym sposobie przekazywania wiedzy, który nie każdemu może przypaść do gustu, ale że nikomu nie zależy to już zdecydowanie kłamstwo
- problemy z planem były za czasów innej planistki, teraz jest nowa i od tego czasu plan ma się bardzo dobrze i pojawiają się nieliczne błędy, które są od razu korygowane po ich zgłoszeniu
- przedmioty rygorowe są na wszystkich uczelniach, a nie jak jedna z opinii mówi TYLKO W OPOLU

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że możliwości rozwoju są bardzo duże, ze względu na to, że kierunek lekarski w Opolu jest młody. Jest ogromne pole do popisu w IFMSA, Radzie Studenckiej czy dla tych bardziej odważnych nawet w kołach naukowych. Niektórzy z nas już debiutowali ze swoimi pracami naukowymi na konferencji czy odbyli dyżury w szpitalu w ramach działalności SKN.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Tu pozwolę się znowu odnieść do ostatnich opinii:
- wyścig szczurów? Nie wiem kiedy autor opinii coś takiego zaobserwował. Może przy lokalnym śmietniku.
- ludzie są skorzy do pomocy

Jak to bywa na POLSKICH uczelniach dezorganizacja istnieje. Zgodzę się co do dogadania z niektórymi katedrami co do terminów, ale nauczeni po tym roku wiemy, że raczej nic nie zmienimy i trzeba zacisnąć zęby i iść dalej. Zwłaszcza, że w naszej przyszłej pracy nie raz nie dwa spotkamy się z większą dezorganizacją.

Jak jest z mieszkaniem?

Problem z mieszkaniami jest wszędzie. Jeśli komuś marzy się akademik z pokojówką, jacuzzi i room servisem to zmartwię go, że to tylko w filmach. Da się wyrwać dobrą ofertę pokoju czy mieszkania (pokój do tysiąca, mieszkanie tysiąc pięćset do dwóch i pół)

Życie w mieście

Opole jest bardzo urokliwe. Dużo zieleni, sporadyczne korki, wszędzie blisko na piechotę. Szczerze mówiąc urzekło mnie bardzo to miasto.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radziłabym nie kierować się skrajnymi opiniami pisanymi pod wpływem emocji. Bardzo mocno zakrzywia to rzeczywisty obraz uczelni. Z opinii znajomych z całej Polski na każdym leku występują takie same problemy. Przypomnę, że studiowanie nie jest dla wszystkich i jeśli komuś tak bardzo się nie podoba to wystarczy mail do dziekanatu, zabranie swoich dokumentów i tyle.

Ja osobiście zachęcam, bo samo miasto jak i uczelnia jest bardzo rozwojowa i zdecydowanie warta uwagi.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zaskoczenia nie będzie jak powiem, że nauki jest dużo więcej niż w ogólniaku, natomiast jak się już przestawi na odpowiedni tryb to jest spoczko (czasem jakaś kraksa wleci w międzyczasie, ale to normalka xd).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jesteśmy podzieleni na 12 osobowe grupy, co bardzo fajnie się sprawdza - nie ma tłoku, więcej idzie podpytać asystenta, itd. Sam poziom prowadzenia zajęć uważam za całkiem przyzwoity, w niektórych przypadkach naprawdę wysoki (mam na myśli głównie histologię :) ). Warunki zaliczeń z większości przedmiotów są jasne, natomiast są oczywiście wyjątki wynikające ze słabej komunikacji na linii katedra-studenci oraz niedogadania się między poszczególnymi katedrami. Jest to ważna sprawa do dopracowania, bo wiadomym jest, że są to sytuacje, które psują sporo krwi i nie powinny się pojawiać. Zaopatrzenie sal pozwala na przeprowadzenie zajęć w odpowiednich warunkach. Jeśli chodzi o bibliotekę to niestety powinien być zwiększony nakład na kupno większej ilości egzemplarzy, bo niektóre pozycje znikają jak świeże bułeczki (natomiast wiele książek jest dostępnych do korzystania w czytelni). Z tego co mi wiadomo to jakieś koła naukowe funkcjonują, ale po 1 roku nie ma się jeszcze jakiejś wybitnej wiedzy, więc wydaje mi się, że większy sens jest się zapisać od 2/3 roku. Muszę jeszcze dodać, że niestety uczelnia w tym roku potraktowała studentów odbywających praktyki indywidualne jak dzieci we mgle, dając do podpisania przez szpitale jakieś śmieszne oświadczenia woli, zamiast odrazu wydać normalny wzór umowy. Przez takie sytuacje w zasadzie cała uczelnia traci w oczach wszystkich, także oby już się to nie powtórzyło.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W moim przypadku trafiłem na mega fajnych ziomeczków na roku, mojej grupy nie zamieniłbym na inną, a atmosfera między studentami wporzo. Pozwolę sobie natomiast odnieść się do niektórych opinii moich anonimowych kolegów z roku, bo jest to niezły cyrk xd, tak więc:
- nie mam pojęcia, gdzie jest ten mityczny wyścig szczurów, natomiast jeśli występuje w obrębie danej grupy zajęciowej, to zawsze można się przenieść do innej na początku danego semestru xd
- przedmioty rygorowe (tj. nie podlegają możliwości wzięciu warunku) to nie jest żaden wynalazek uo, tylko normalna rzecz na większości uczelni i wielu kierunkach (w tym niemedycznych), także pozostawię to bez komentarza
- jeśli chodzi o terminy popraw, rzeczywiście zgodzę się, że są podawane z niepotrzebnym poślizgiem, natomiast jeśli chodzi o ich ilość, to robienie 3 terminu wbrew pozorom jest niestety widzi mi się wykładowcy xd już nie wspomnę o ilości możkiwych popraw jaka była u nas z anatomii, ale jak widać apetyt niektórym rośnie za szybko w miarę jedzenia xd

Muszę przyznać, że akurat miałem to szczęście, że moja grupka trafiła na dobrych wykładowców, natomiast nie broniąc w żaden sposób uo, to ilość wysrywów jaka tu leci wynika wyłącznie albo z jakichś własnych frustracji życiowych (czego współczuję ofc) albo po prostu nie dojrzeniu do studiowania, na co jest jeszcze sporo czasu B))

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny jak w każdym większym mieście. Pokój w granicach 950-1200zł.

Życie w mieście

W godzinach nocnych miasto raczej martwe xd. Jest jeden klubik, w lato zawsze można posiedzieć na bolko z piwkiem, ale generalnie szału nie ma. Na szczęście blisko do wro lub kato

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Podsumowując uczelni nikomu nie odradzam, ale też nie będę polecał, natomiast mi się tu podoba:)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Totalny brak organizacji ze strony uczelni, zmiana w sylabusie w trakcie roku akademickiego, co nie jest zgodne z regulaminem studiów, z anatomii ciągły stres i strach, bo przyjeżdża prof. W i nic nie jest pewne co się będzie działo, ostatni rok to był dramat, jestem bardzo zawiedziona Opolem, bo z opowieści znajomych ze starszych lat jest to taka prostudencka uczelnia, ale UWAGA w tym roku wszystko się odwróciło :))) i nikomu już nie zależy na rzetelnym przekazywaniu wiedzy, a wymagania co do wiedzy studentów ciągle rosną. Planistka odwala manianę i ciągle zmieniający się plan i karygodne błędny w nim powinny sprawić że ta baba powinna zostać zwolniona. Dlaczego się tak nie stało…? Możemy tylko robić domysły ;)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Rozwój to ja będę miała tylko w znajomości leków na depresję przez tę uczelnię.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

- wyścig szczurów
- ludzie średnio chcą sobie pomagać
- ciężko się dogadać z katedrami o terminy poprawkowe
- robienie 3 terminu to łaska prowadzącego, nie jest on pewny, jeśli nie zdasz 2 wypie******

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mega duże, przez inflacje, jakość akademika to żart, a ich cena… ciągle wyższa i wyższa. Ciężko się dostać do akademika, brakuje miejsc, mimo wszystko nie chciałabym tam mieszkać.

Życie w mieście

Komunikacja miejska spoko, korki czasami, w Opolu bardzo śmierdzi Odrą i większość moich znajomych jak tylko może to wraca z Opola do swoich rodzinnych stron.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Słyszałam od 2 roku, że na kliniki z pediatrii dojeżdżali aż do Kędzierzyna-Koźle (50 km od Opola !!!), a 3 rok do Strzelców Opolskich (30 km) oczywiście nikt z uczelni nie pokrywa kosztów podróży. Ogólnie to uciekaj z dala od Opola, bo to bilet w jedną stronę, bardzo ciężko jest się przenieść na inną uczelnię, a siedzieć w tym bagnie i ciągłym stresie nie jest fajnie.

Strony