Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Rozpisałem to niżej, bo w sumie dwa pytania w formułowaniu opinii się zazębiają.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Grupy są ok. 10-12 osobowe. Kliniczne na późniejszych latach z tego co wiem są ok. 5-6 osobowe. Wydaje się, że to w porządku rozkład. Działa wiele kół naukowych, o których się nie wypowiem, bo skończyłem dopiero I rok i zwyczajnie nie są jeszcze dla mnie. Biblioteka jest w porządku, choć mogłaby posiadać więcej egzemplarzy wiodących podręczników. Możliwości rozwoju myślę, że są. Konferencje naukowe odbywają się, z tego co wiem, biorą w nich udział studenci. Plusem jest to, że od IV roku, jeśli ktoś wiąże przyszłość z pracą w Opolu, jest przygotowane dla takich osób stypendium. Dość prężnie działa IFMSA, w które też można się zaangażować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni jest w porządku. Dziekan jest bardzo pro-studencki. Większość dr ćwiczeniowców jest uprzejma i chce przekazać wiedzę z przedmiotu, który prowadzą. Kierownicy anatomii, histologii oraz fizjologii także są w porządku. Warto wspomnieć, że z fizjologii świetnie prowadzone są wykłady, z których można bardzo dużo się nauczyć. Na I semestrze biologia oraz chemia także są prowadzone w porządku, choć opinie są różne w zależności od prowadzących ćwiczenia, niektórzy źle wspominają. Ja bardzo lubiłem ćwiczenia z biologii. Z kierownikiem Biologii ćwiczenia i seminaria są zdecydowanie wymagające pod względem wiedzy doświadczeniem, ale finalnie, wszyscy dają radę, a sam kierownik jest uprzejmy i jest prawdziwym pasjonatem.
Sale do histologii są świetnie wyposażone, do anatomii jako tako również. Do katedry Histologii żadnych zastrzeżeń, jest naprawdę dobra.
Katedra Biochemii jest najbardziej kontrowersyjną katedrą — rzeczywiście wymagania są duże, a wejściówki na ćwiczeniach potrafią dać w kość. Podobnie kolokwia. Na seminaria trzeba się bardzo obkuć w Harpera, a najlepiej jeszcze w Feriera. W efekcie sytuacja wygląda tak, że trzeba zacisnąć zęby, porządnie przygotowywać się na każde zajęcia i liczyć, że uda się to po prostu przeżyć. Bardzo dużo osób finalnie kończy z wrześniowym terminem. To trzeba przyznać. II semestr to przede wszystkim nauka biochemii.
Przedmioty uzupełniające („zapychacze”) są bezproblemowe, wystarczy uczestniczyć w zajęciach aktywnie, przygotowywać prezentacje na zadany temat. Na pewno ciekawe są zajęcia z Humanizacji medycyny, poruszane na niej problemy są po prostu niebanalne, dobrze te zajęcia wspominam.
Na minus zasługują także kwestie organizacyjne terminów z anatomii. Są one czasami chaotyczne, kolokwia teoretyczne są wymagające (Bochenek). Na plus, że terminów zazwyczaj jest dostateczna ilość, by dać szanse i uratować większość osób. Kolokwia praktyczne (szpilki) też są trudne, głównie dlatego, że ilość zajęć w prosektorium jest mała, choć to zależy też od dr ćwiczeniowca, z którym się ma. Są łączone — kończyny razem, klata z brzuchem także. Można natomiast samodzielnie przyjść do prosektorium (zwłaszcza przed szpilkami) i preparaty są udostępniane. To często ratuje sytuację i pozwala dobrze się przygotować i zdać szpilki. Prowadzący prosektorium jest na pewno świetnym anatomem i zajęcia są na wysokim poziomie. Ciekawe potrafią być seminaria, bo często prof. łączy wiedzę teoretyczną z typowo kliniczną, przez co więcej zostaje w głowie. Uczyć się w Opolu porządnie na pewno trzeba, ale to jest chyba nic dziwnego, zwłaszcza na tym kierunku.

Wśród studentów trudno mi opisać atmosferę. W obrębie mojej grupy jest na pewno bardzo dobra, znam inne, w których także jest w porządku. Być może są grupy, gdzie atmosfera nie jest dobra — ciężko powiedzieć. Z wyższymi latami była dobra komunikacja, zwłaszcza na początku, gdy instruowali co i jak.

Życie w mieście

Wszystkie zajęcia na I roku odbywają się głównie na Wydziale Lekarskim. Biochemia, biologia i chemia odpowiednio na Wydziale Biotechnologii lub Chemii. Wszystkie te wydziały są bardzo blisko siebie, 5-10 minut spacerem. Nieco dalej jest do prosektorium, które znajduje się obok Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego — z Wydziału Lekarskiego dojazd autobusem zajmuje 20-25 minut. Opole jest dość spokojnym miastem. Niby wszystko jest, ale tak bez szału. Jak się zawiąże dobre relacje, to na pewno nie jest nudno.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uciążliwym minusem może być ruchomy plan zajęć, który jest co tydzień inny (choć część przedmiotów może wypadać zazwyczaj podobnie). Obecnie nie ma z tym większych problemów, bo jest przygotowany wcześniej i jest mało w nim błędów. Można także się z planistką dogadać i wprowadzić zmiany wygodne grupie. Planistka jest w porządku, dziekanat też.